5 rzeczy, które prawdopodobnie wydarzą się po porodzie i wcale Ci się nie spodobają

1. Sen jest przereklamowany
Aby żyć, przez kolejne tygodnie będziesz polegać na drzemkach w odstępach 1-3 godziny, bo z taką średnią częstotliwością będzie jeść Twoje dziecko. Może dawać się odkładać, może będzie spało tylko na Tobie.

Dasz sobie radę

💛

2. Noworodek to mały kosmita
Noworodek jest bardzo nieprzystosowany do życia po tej stronie brzucha. Nie wie, że ma ręce, nie potrafi ich kontrolować, nie wie, że jak znikniesz z jego pola widzenia to za chwilę wrócisz, nie wie co to czas. Do tej pory nie czuł głodu, nie czuł chłodu, nie musiał używać układu trawiennego. Jest całkowicie bezbronny. Potrafi jedno – płakać. I potrzebować bliskości, ciepła, kołysania i Twojego mleka.

Dasz sobie radę

💛

3. Karmienie piersią noworodka nie jest proste: dziecko
Najczęściej na początku nie odbywa się to na zasadzie „plug it in” – czyli Ty bierzesz dziecko w ramiona, ono w sekundę robi piękne szerokie „dziab” i z werwą ssie przez 15 minut a potem idzie spać. Ono potrzebuje czasu żeby się nauczyć jeść z piersi – nie kontroluje swojego ciała, więc leci mu głowa, macha rączkami, macha głową, płacze przy piersi. Nie będziesz jak za dotknięciem różdżki od razu wiedziała jak trzymać dziecko karmiąc, co zrobić z piersią, co z dzieckiem, co z jego głową. To wszystko przyjdzie z czasem.

Dasz sobie z tym radę

💛

4. Karmienie piersią noworodka nie jest proste: mama
W zależności od wielkości piersi i predyspozycji dziecka będziesz potrzebowała różnych pozycji – wszystko przyjdzie z praktyką, powoli, ale przyjdzie. Możliwe, że będziesz się mocno frustrować, bo przecież karmienie piersią to takie proste – no trzymasz dziecko a ono je. Tak, ale nie w przypadku kilkudniowego noworodka. Grunt to Twoja wygoda, więc wkładaj poduszki pod plecy, bierz stołeczek pod nogi, korzystaj z karmiuszki pod łokciem lub na leżąco pod głową. Nawał może przejść niepostrzeżenie, może Cię sponiewierać, jeśli piersi zamienią w dwa ołowiane arbuzy. Mogą boleć Cię brodawki – wcale, troszkę, bardzo. Nie czekaj – umawiaj się na konsultację do CDL.

Dasz sobie radę

💛

5. Połóg czasami boli
Po pierwsze możesz czuć dyskomfort gdy robisz siku i gdy robisz kupę. Możesz czuć pieczenie, szczypanie w okolicach wulwy (nie lubimy słowa „srom” – niech idzie precz). Po drugie pierwsze doby po porodzie podczas karmienia macica się bardzo mocno obkurcza (tak działa oksytocyna, wywołuje skurcze) i może boleć (po drugim i kolejnym porodzie bardziej). Może też być tak, że podczas karmienia w wyniku skurczów krwawienie połogowe będzie bardzo intensywne. To szalenie indywidualne – jak z okresem. Są kobiety, które odchody połogowe widują skąpe, przez tydzień, są takie, które chlustają przez bite 2 tygodnie a samo czyszczenie trwa cały miesiąc. Mamy też różną wrażliwość, dla jednych te płyny będą mało zauważalne, dla innych zapach i konsystencja, mimo że wg specjalistów całkowicie w normie, dla Ciebie będzie równoznaczne z noszenie kotleta mielonego w majtkach.

To wszystko w takiej formie bywa trudne, ale chwilowe. Kluczowe jest to, abyś jak najbardziej odciążyła się w kontekście innych „obowiązków domowych”. To Ty potrzebujesz wsparcia, jedzenia, picia, odpoczynku. Niech Twoje otoczenie zaangażuje się w pomoc Tobie. Także trzymaj się kochana Babko i pamiętaj – dasz sobie radę.

Czy powyższe refleksje brzmią znajomo? Co byście dodały do tej listy?

Autor: Nina Błaszczyk-Nowik

Newsletter

Chcesz być na bieżąco z babkowymi sprawami?
Zapisz się do newslettera

O nas

Artykuły