Wiecie, jakie rewelacje ogłoszono w czerwcu na Kongresie Anestezjologów w Genevie? Otóż – karmienie piersią może zmniejszyć ból po cesarskim cięciu nawet trzykrotnie. Rozumiecie? Trzykrotnie mniejszy ból. Plus cała reszta dobrodziejstwa, która idzie za karmieniem piersią.
Wiemy, że czasami jest to kłopotliwe – trudno przybrać wygodną pozycję, jesteśmy obolałe, boimy się o bliznę. Ale jak widać – warto próbować – również dla własnego komfortu. Przy czym – chodzi tu o ból długofalowy – dlatego karmić trzeba minimum 2 miesiące, by ten efekt przeciwbólowy się utrzymał (ale my zachęcamy do karmienia zgodnego z wytycznymi WHO czyli minimum 2 lata, to tak swoją drogą).
I tak jeszcze dla pewności dodamy – cesarskie cięcie nie jest przeciwskazaniem do karmienia piersią. Proces jest taki sam – oddzielone jest łożysko, zaczynają działać hormony, które odpowiedzialne są za produkcję mleka (PROLAKTYNA). Podane znieczulenie to również nie jest przeciwskazanie do karmienia piersią.
Źródło: