Nocne karmienia czyli czy to prawda, że będziesz lulać do 18-stki.

Poniższy wpis powstał na podstawie rozmowy z Magdaleną Komstą z www.wymagajace.pl: KARMIENIE PIERSIĄ A SEN DZIECKA. Czy musimy uczyć nasze dzieci samodzielnego zasypiania w swoim łóżeczku?

Są dzieci, które mają dużą potrzebę przestrzeni i wolą spać same od początku, takie które usypiają spokojnie po odłożeniu do łóżeczka. W łóżku rodziców będą się niespokojnie wiercić i wybudzać. Być może bardzo powszechne jest właśnie takie wyobrażenie o śpiącym niemowlaku, skoro tak często czyta się bądź słucha rad jak taki efekt osiągnąć. Nie ma co kryć, taka wizja bywa bardzo kusząca. Większość dzieci ma jednak bardzo dużą potrzebę bliskości. Takie dzieci odłożone do łóżeczka będą płakać dopóki nie usną z przemęczenia. I co wtedy, czy powinniśmy podjąć jakieś działania, żeby przyzwyczaić nasze dzieci do tego, aby zasypiały same? Jeśli tak to kiedy rozpocząć trening? Od pierwszego dnia, po 6 tygodniach, a może jest jakaś inna kluczowa data? Czy musimy uczyć nasze dzieci samodzielnego snu? Czy potem dzieci nie będą potrafiły same usnąć, a przez to nie będą się wysypiały, a my będziemy je lulać do 18tki?
Nie, NIE MUSIMY.

Dziecko rodzi się z pewnym, jak to nazywa Wymagające.pl – Magdalena Komsta, „biologicznym wyposażeniem”, które ma mu ułatwić zasypianie. I dziecko będzie z tego wyposażenia korzystać, a raczej się go domagać. Jest to bowiem noszenie i mleko. Dziecko będąc w brzuchu mamy było ciągle kołysane. Gdy chodziłaś smacznie spało lulane do snu, a kiedy Twoja głowa dotykała poduszki w brzuchu zaczynała się dyskoteka, gdyż dziecko właśnie się budziło, bo ustało kołysanie. Ciężko więc oczekiwać, że poród nagle w cudowny sposób zmieni przyzwyczajenia dziecka, które kształtowały się przez 9 miesięcy życia płodowego. Jednak, aby nasze kręgosłupy zbyt szybko nie wysiadły, Matka Natura wyposażyła nas w cudowną pomoc jaką jest nasz pokarm.

Mleko matki zawiera wiele substancji, które ułatwiają dziecku zapadnięcie w sen, a sama czynność ssania ma działanie uspakajające i wyciszające.

Badania wskazują, że trening snu, związany z silnymi negatywnymi emocjami u dziecka, wiąże się z dużym stresem, co ma niekorzystny wpływ zarówno na rozwój mózgu, na rozwój emocjonalny i poznawczy, a także na relację dziecka z opiekunem. Więcej o tym możecie przeczytać w tekstach Magdy Komsty (tam też odnośniki do badań):

1. http://www.wymagajace.pl/badania-trening-zasypiania-wiez/
2. http://www.wymagajace.pl/niemowleta-ktore-stracily-nadziej…/

Podsumowując, dzieci same nauczą się samodzielnego zasypiania, kiedy będą fizjologicznie i mentalnie na to gotowe. Dzieci rosną, dojrzewają, a wspólne usypianie czy spanie w końcu odejdzie do świata wspomnień, do których, myślę nie raz, wrócimy z rozrzewnieniem…

Newsletter

Chcesz być na bieżąco z babkowymi sprawami?
Zapisz się do newslettera

O nas

Artykuły