Pozycja odchylona

Kiedy ktoś rzuci hasło „mama karmiąca piersią” jaki widzisz obrazek? Wiele osób zobaczy wtedy zapewne mamę w pozycji siedzącej, która tworząc ze swych ramion kołyskę, tuli i przystawia dziecko do piersi. Obraz wryty w naszą głowę bardzo mocno i w zasadzie (pewnie zaraz po butelce) taki obrazek kojarzy nam się z karmieniem niemowlaczka.
Tymczasem badania i natura zaraz pokazują, że nie jest to wcale najlepsza pozycja do karmienia niemowląt, w tym noworodków. Pozycją, która wygrywa w przedbiegach pod kątem wsparcia laktacji i nie przeszkadzania naturze jest pozycja, która występuje pod dwoma nazwami: naturalnej lub odchylonej.
Pozycja odchylona to – jak podpowiada nazwa – pozycja, w której mama leży na plecach, będąc jednocześnie delikatnie odchyloną (na przykład na kilku poduszkach). To takie półleżenie – góra ciała jest lekko odchylona do tyłu w najbardziej dla mamy komfortowy sposób. Tak ułożona kładzie na sobie dziecko – brzuszek do brzucha. Dziecko naturalnie ułoży się na przedramieniu, więc ważne, by i one miały podparcie. W ten sposób odpoczywa mama, a dziecku w prawidłowych przystawieniach pomagają jego wrodzone umiejętności i niezastąpiona grawitacja (często taki sposób karmienia chwalą sobie mamy z hiperlaktacją).
W tej pozycji to dziecko jest aktywną stroną ssania i – jak mówi Nancy Mohrbacher (laktacyjna guru) – korzysta ze swojego wrodzonego GPS i umiejętności do tego, by jak najlepiej się przyssać, dając sobie tym samym szansę na kolejne prawidłowe przyssania i na ocalenie maminych brodawek. W tej pozycji to dziecko jest stroną aktywną i zarządza (korzystając z naturalnych instynktów) przyssaniem, a nie mama, która kieruje karmieniem.  
Pozycja odchylona to również bardzo dobra pozycja do pierwszego karmienia noworodka po urodzeniu. To w tej pozycji noworodek może ruszyć w tzw. breast crawling czyli pełzanie do piersi. Tak, tak – ten bezwładny człowieczek jest już wyposażony w umiejętność samodzielnego dopełzania do piersi i operowania główką w taki sposób, że sam się prawidłowo przystawi. Nie sposób nie pomyśleć o tym, że ludzki noworodek jest w wielu kwestiach bardzo podobny do innych ssaków, których mamy nie mają przeciwstawnych kciuków i nie mogą złapać dziecka i przystawić go do piersi.

Czy karmicie w ten sposób dzieci? Jakie są Wasze doświadczenia z pozycją naturalną?

A może któraś z Was spróbowała pełzania do piersi w wykonaniu noworodka?

W Polsce ruszyła właśnie fundacja: http://breastcrawl.pl/ , którą założyła nasza koleżanka z kursu na promotorów karmienia piersią, twórczyni @Karmiuszka, Ola. Zaglądajcie tam po więcej informacji!
 
Rysunek w grafice pochodzi ze strony: https://www.llli.org/breastfeeding-info/positioning/

Newsletter

Chcesz być na bieżąco z babkowymi sprawami?
Zapisz się do newslettera

O nas

Artykuły